poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Part 25

***Niall***
- Naty, na prawdę czytasz?
- Yhym, nie przeszkadzaj.
- W takim razie o czym jest ta książka?
- Gray'u - odpowiedziała.
- To ci mówi tytuł ale co się tam dzieje....?
- Eeee... Nie przeszkadzaj czytam.
- Moje ciało chyba.
- Horan.!!
- No co?
- Próbuje czytać - rzuciła we mnie poduszka i uroczo się usmiechnęła.
- No dobra to ja idę do wanny - zaśmiałem się i wyszedłem.
Puściłem wodę i stanąłem przed lustrem, tak dawno tego nie robiłem. Jako wampir mogłem się przeglądać w lustrze jednak rzadko to robiłem bo nienawidziłem tego kim się stałem. Delikatnie przetarłem dłonią po twarzy by zmyć zmęczenie.
- Niall - z zamysleń wyrwał mnie aksamitny głos mojej Naty.
- Tak skarbie? - zapytałem i uśmiechnąłem się do siebie, wiedziałem że nie czytała tej książki jednak gdy tu weszła to moja nieczysta dusza aż podskoczyła z radości bo samo to że potrafiłem wyczuć nastrój osoby mojemu nadentemu ego nie wystarczało.
- Nad czym tak myślisz?
- Zastanawiam się jak mogłem lubić siebie zanim poznałem ciebie...
- Normalnie, jesteś zajebistą osoba - uśmiechała się podeszła i mnie przytuliła od tyłu.
- Jestem mordercą.
- Jesteś moim życiem.
- Mógłbym ci to życie odebrać.
- To odbierz i daj mi wieczność.
- Naty... - na mojej twarzy malowało się zdziwienie. Nie myślałem o tym by zmienić ją w wampira bo wiedziałem jakim okropnym uczuciem jest pociąg do krwi i jak bardzo wykańcza gdy się nie chce zabijać ludzi, my znaleźliśmy na to sposób ale co jeśli jej ten sposób na życie nie będzie pasował.
- Co?
- O czym ty mówisz? - powiedziałem ostrzej niż zamierzałem.
- Dobra o nic, rozumiem już że nie chcesz spędzić że mną życia.
- Naty ja chce. Ale nie tak.
- No jasne bo po co marnować wieczność z jedną osoba skoro można mieć milion prawda?
- Nie chce miliona chce ciebie
- Ale nie wiecznie.
- Wiecznie ale...
- Alee...? - zapytała a ja nie wiedziałem co odpowiedzieć.
- Ale boję się że się znienawidzisz tak jak ja nienawidzę siebie, że przestaniesz mnie kochać, że odejdziesz bo będziesz uważać że życie jakie my wiedziemy nie jest dla ciebie.
- Niall... Wszystko co jest zwiazane z tobą jest dla mnie odpowiednie.
- Naty ja...
- Chcesz mnie?
- Tak, ale poczekajmy aż będziesz mieć 18 zgoda?
- Dwa lata, tyle mam wytrzymać? - zapytała lekko zawiedziona.
- Tak a potem musisz wytrzymać wieczność ze mną - powiedziałem i obruciłem się tak że staliśmy twarzą do siebie.

_____________
5 kom = NEXT

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz